Przyjrzeliście się pani stonodze czy nosi buty na każdej nodze? Opowiem wszystkim dzieciom najlepiej o tym, że raz ją ktoś widział w sklepie; stonoga przyszła pewnie na skróty, aby kupować dla siebie buty. Wchodząc na półkę, tak pomyślała: „Chętnie...
Był raz wśród zajączków wielu taki, co chciał mieć kapelusz. Kapelusze – tak jak wiecie – są najbardziej modne w lesie (bo już każdy widział chyba ubranego całkiem grzyba?) Grzyby noszą kapelusze – przyznać niewątpliwie muszę – są tak ładnie...
W pewnym mieście się zebrało tyle mydeł, ile chciało zdobyć medal na zawodach, w których ważna jest uroda. Oto pierwsza konkurencja: wręcz prześliczna ich prezencja – mydła w sukniach z mydelniczek są podobne do księżniczek. Brawo, brawo...
Posłuchajcie, co się dzieje: pies podobno mocno grzeje, a piec ugryźć chciał Filipa, gdy go Filip w ogon szczypał! To nie wszystko: w stawie czapka kumka, a zielona żabka dobrze nosi się na głowie! Czy to prawda? Kto odpowie? Zęby w parku szumią...
Puk, puk! Przepraszam, czy nie przeszkadzam? Proszę o pomoc, gdyż przeprowadzam się popołudniu z piętra piątego prosto na parter. Nic piękniejszego! W pierwszym pokoju pufę postawię, przedtem ją pomaluję ciekawie – pewnie w pstrokate prążki lub w...
Ta sikorka ma dwa latka i nazywa się „bogatka”. Lecz zaprzecza, kiedy lata: „Nie, nie jestem ja bogata!” Robi również wiele krzyku po obiadku przy karmniku. Gdy ktoś spyta: „Smakowało?”, woła: „Skądże, zresztą mało!” Raz sikorka podejrzała, jak...
Gdy po lecie przyszła jesień, niedźwiedź sklep otworzył w lesie. Odtąd już o porze każdej można było w jego gawrze kupić sobie drobiazg mały. Ze stron wszystkich przybywały tłumy zwierząt najróżniejszych. Oto bocian – klient pierwszy – kupił szkolny...
– Co za miłe spotkanie! Ile już lat ma pani? – Dopiero jeden roczek. – A czy ssie pani smoczek? – O rety! Pan żartuje?! Ja już nawet rymuję, umiem robić rysunki, znam też dobrze rachunki! – Co pani lubi szczerze...
Z niewielkiego pudełeczka wyskoczyła raz szczoteczka. Taki talent ona miała, że przed lustrem zaśpiewała: Szuru-buru szuru-buru-bam! Ja o zęby dzieci dbam! Szuru-buru szuru-buru-bam! Ja o zęby dzieci dbam! Gdy się spotkam z panią pastą, wszystkie...
Gdzieś w Środzie Śląskiej i to we środę, a ściślej mówiąc w śnieżną pogodę, „ś” sześćdziesięciu gości sprosiła i urodziny swe wyprawiła. Najwcześniej z wszystkich przybyła świnka, zaś potem śpiesznie świnki kuzynka, większość świetlików, świerszczy...