Znacie to, czy też nie znacie, Wiem, że chętnie posłuchacie. Stary piekarz, noga za nogą, Szedł do domu polną drogą Prosto, w lewo, przez zakręty, Cały wesół, wniebowzięty. Nagle patrzy: tuż przy drodze Stoi dom na ptasiej nodze Cały w piórach, ze...
W mej lodówce, tuż obok wędliny, Zamieszkały trzy średnie pingwiny: Gołe stopy, czarno-białe garniturki, A na ciele ani śladu gęsiej skórki. I choć w lodówce są zaledwie cztery stopnie, To trzy pingwiny z tego cieszą się okropnie I smucić się nie...
Słońce od rana zachęca i praży, Więc tłum będzie dzisiaj spędzał czas na plaży. Termometr, co stoi cały dzień na dworze, Wskazuje, że goręcej już dzisiaj być nie może, Bo słońce gorącymi promieniami plażę Zalewa całą w wielkim, rozpalonym skwarze I...
Poszedł pływak dziś nad staw, By przepłynąć ten staw wpław, Więc opuścił stały ląd I popłynął wpław pod prąd. I po chwili, hen w oddali, Już unosi się na fali. Nagle inna fala hyża Znów do lądu go przybliża, Lecz po chwili inna fala Znów od lądu go...
Jedzie pociąg: buch, buch, buch! Ciężko mu się jedzie… uch! Bo z licznymi wagonami Ciężko jedzie się torami, Lecz wciąż jedzie w kłębach pary I wciąż wiezie w nich towary I łomoce, i turkoce Całe dnie i całe noce, I wciąż ciągnie je jak wół Z...
Kiedy pada deszcz do rynny Wtedy świat jest całkiem inny, Pada w rynny, a z tych rynien Coraz niżej sobie płynie, A stąd dalej do kałuży – Taki cel jest tej podróży. Grzmoty głośno wiwatują Albo groźnie pomrukują, Błyskawice się błyskają, Czarne...
Mucha jedno ma zadanie:
Innym życia uprzykrzanie.
Humor wszystkim zepsuć zdolna,
Lata w kółko wciąż namolna,
A trzymając się zadania
Lata bez opamiętania,
Bo gdy w kółko lata mucha
To się tego ciężko słucha.
Na zawodach wielkiej rangi Siłacz bierze się do sztangi: „Bez wysiłku wstanę z kucek I do góry ją podrzucę!” Więc się bierze wnet do dzieła… Ale sztanga ani drgnęła! Więc znów bierze i znów staje… Ale podnieść się nie daje. Znowu...
Gdy noc spać położy ludzi,
Wtedy on się właśnie budzi.
Mieszka w lasach lub w pieczarach,
Delektuje się w komarach.
Nawet krążą takie głosy,
Że wplątuje się we włosy.
Choć ma skrzydła – nie jest ptakiem,
Ale tak jak ty – jest ssakiem.
Prężę ciało na dwóch brzegach,
Więc, jak i o mych kolegach,
Wszyscy myślą, że to heca
Chodzić wciąż po czyichś plecach.