Raz długopis miał zadanie, Aby wstawić kropkę w zdanie. Szukał miejsca od początku, W całym zdaniu, bez wyjątku. Myśli: – Może tak przed „że”? Lecz przecinek woła: – Nie!!! Przed „że” zawsze jest przecinek, Tu...
Niedaleko Legionowa stała raz łaciata krowa. Wypasiona, bardzo zdrowa, czarno-biała łąk królowa. Żując trawę mokrym pyskiem, tak muuuczała nad pastwiskiem: – Jestem bardzo specyficzna, można rzec, geograficzna. Na mym boku, trochę wzdętym, mam...
Stały sobie na ladzie, w osiedlowym sklepiku, kolorowe landrynki w wielkim, szklanym słoiku. I patrzyły tak sobie na świat zza ścian słoika, wciąż zsuwały się na dół, bo na górze ktoś znikał. Słoik duży miał otwór, którym gruby sklepikarz, owocowe...
Dzieci lubią mieć marzenia, Chcą, by były do spełnienia. Każde w głowie ma guziczek, Taki mały żółty pstryczek, Co im świat piękniejszym czyni, Od Krakowa aż do Gdyni. Krzysio chciałby być pilotem. Pstryk – już lata samolotem. Ewa chce lekarzem...
W bibliotece w mojej szkole konferencję mają mole. Lecz nie te, co wełnę jedzą, ale te, co w książkach siedzą. Co się za mądrzejsze mają, bo o świecie wciąż czytają. Górną półkę dziś zajęły i zebranie rozpoczęły. – Proszę molej społeczności! Witam...
Po podłodze sunie mop, podskakując – hop! hop! hop! Rozwichrzoną ma fryzurę, nad swym czołem dredów górę. W wiadrze włosy swe zanurza, za nim ciągnie się kałuża. W rytm obcasem sobie stuka i do tańca panny szuka. Nagle stanął, patrzy – szczotka –...
W długich spodniach na kolanie, Dziura Dziumdzia ma mieszkanie. Dziura wielka, postrzępiona, Nieforemna, wykrzywiona. Patrzy na świat jednym ślepiem: – Gdzie by mi tu było lepiej? Ciągle głodna spodnie zjada, Na nich plamą się rozkłada. Spodni coraz...
Z tyłu za domem na mym podwórku, Suszy się pranie na długim sznurku. Mokre i ciężkie patrzy do góry, Czy czasem deszczu nie będzie z chmury. Lecz próżne dzisiaj są te obawy, Słońce wciąż świeci – będą zabawy! – Już wietrzyk wieje, już się bujamy –...
Czyta grzebień ogłoszenie: „Chore zęby w zdrowe zmienię, Czy siekacze, czy trzonowe, Zaraz zmienię je na nowe”. Podpisane jest – „dentysta”. (To jest sprawa oczywista, Że od zębów jest dentysta). Spojrzał grzebień do lusterka, Tu ubytek, tam usterka...
W mym pokoju, tuż przy ścianie, jest centralne ogrzewanie. Dnia pewnego, zimowego, stało się z nim coś dziwnego. Kaloryfer bardzo stary, zaczął puszczać kłęby pary. – Dzisiaj bardzo źle się czuję, zaraz chyba eksploduję. Jakaś we mnie jest...