Raz długopis miał zadanie,
Aby wstawić kropkę w zdanie.
Szukał miejsca od początku,
W całym zdaniu, bez wyjątku.
Myśli: – Może tak przed „że”?
Lecz przecinek woła: – Nie!!!
Przed „że” zawsze jest przecinek,
Tu jest mały odpoczynek.
Przed „że”, „ale” oraz „a”
Jak świat światem stoję ja!!!
Kopnął swym ogonkiem kropkę:
– Ustaw się za wielokropkiem.
Lecz już słychać wielokropka:
– Po co mi jest czwarta kropka?
Od zarania wielokropek
Składa się z trzech małych kropek.
Poszedł pisak w prawą stronę,
Gdzie pytajnik stał zdziwiony.
Ma do ciebie zapytanie:
– Gdzie tu wstawić kropkę w zdanie?
Zakłopotał się pytajnik,
Nadął się jak stary czajnik:
– Po co ty mnie o to pytasz?
Ja nic nie wiem! Sam wciąż pytam!
Idź po radę do myślnika,
On trudności nie unika.
Toż on stoi i wciąż myśli.
On na pewno coś wymyśli.
Myślnik myślał: – Gdzie by? gdzie?
Ale ciągle było źle!
Tusz się kończy w długopisie,
Ciągle pisze, pisze, pisze.
Nagle słyszy.. ktoś się drze.
To wykrzyknik krzyczy: – Wiem!!!
Właśnie sobie przypomniałem,
Gdzie ja kropkę już widziałem.
– Kropka takie ma zadanie,
By z honorem zamknąć zdanie.
Gdyby kropki tam nie było,
Zdanie by się nie kończyło.