Archive: Marek Wnukowski

Czarodziejska kura, lis i zła babuleńka

Czarodziejska kura, lis i zła babuleńka

Bardzo dawno temu, za wieloma górami, lasami, rzekami i morzami, był sobie las. Stary, gęsty i olbrzymi. W tym lesie mieszkała pewna staruszka, w starej, jak sam las, rozpadającej się chatce z drewna. Żyła samotnie i, jak na staruszkę, dobrze sobie...

Ben, Ada Czarek i duchy…

Ben, Ada Czarek i duchy…

Dawno temu, gdy budowano tylko z drewna grody Stał w tym miejscu zamek, podobno niezwykłej urody Zamek spłonął podczas pożaru lasu, moi mili Jego mieszkańcy zdążyli uciec w ostatniej chwili A w miejscu gdzie stał zamek i żyła piękna królewna Dziś...

Piegowata Agata

Piegowata Agata

Gdzieś tak od zeszłego lata Piegowata jest Agata Choć są wszędzie, to szczególnie Buzia w kropki jest bogata Buzię błotem pochlapała? Czy się makiem umazała? Czy też może przez rzeszoto Latem gdzieś się opalała? Cała w piegach jest jej głowa I to...

Ala się przechwala

Ala się przechwala

Słyszeliście już o Ali? Buzia jej się nie zamyka Chodzi tylko i się chwali Zamiast uczyć się, lub czytać Chwali się każdemu, wszędzie: – Że jej tato jest prezesem, Mama też niedługo będzie, Jeżdżą nowym mercedesem Najpiękniejsze mam trzewiczki...

Albin w kinie

Albin w kinie

Słyszeliście o Albinie? Często rano tu przychodzi I zasypia zawsze w kinie, Nigdy nie wie o co chodzi? W kinach znają już Albina Przy nim nigdy nikt nie siedzi Nic dziwnego, gdy chłopina Chrapie niczym sto niedźwiedzi Ledwo zgaszą światła w kinie...

Aneta i klarnet

Aneta i klarnet

Słyszeliście o Anecie? Uczy grać się na klarnecie Ćwiczy pilnie godzinami Czasem nawet w toalecie Klarnet z całej siły trzyma Dmucha, cała się nadyma A ten stęka, rzęzi, wyje Zaraz pęknie, nie wytrzyma! Prze powietrze gdzieś aż z brzucha Ale klarnet...

Angelika i konik

Angelika i konik

Angelika ma konika Ma na jego punkcie bzika Bawi się z nim godzinami Biega, skacze, kozły fika Grzywę często mu szczotkuje I co chwila go całuje Aż ją mama czasem karci No bo lekcje zaniedbuje Konik stoi obok łóżka Przy nim misiu i kaczuszka Wczoraj...

Antek i rozporek

Antek i rozporek

Oj, radosny to był wtorek Nie dla niego, to rzecz jasna Gdy Antkowi pękł rozporek Śmiało z niego się pół miasta Zamek pewnie pękł, gdy siedział Gatki widać było w kroku A on o tym nic nie wiedział Siedział, drapał się po boku Każdy patrzy, uśmiech...

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.