Żółwie
Wiersz

Żółwie

Autor: Magdalena Podobińska

Puk puk

Puk puk

Natalka woła :Już otwieram!

I przeciera oczy ze zdumienia

Za drzwiami stoi żółw

Co ty robisz tu?

Lecz on już przekroczył próg

No i został z nami

Zamieszkał w akwarium

Lecz problem mamy

Co na obiad mu damy?

Sałaty nie, jabłka nie!

Czego ty chcesz?

Kaprysami zmęczona

Natalka pyta znużona

Czy żółw wie co żółw je?

Bo ja nie…

Czy żółw mi powie?

Bo ja się głowię Żółw nie śpieszy się…

Mija godzina, dwie

Czy żółw mi powie co żółw je?

Minęło pół dnia

Doba cała

Natalka nic się nie dowiedziała

Zasnęła i we śnie

w akwarium znalazła się

Żółw uśmiechnął się przyjaźnie

Rozgość się

Poczęstuj się

Masz tu kilka rybek i ślimaczki

Chcesz? Bo ja na to mam smaczki

Jedz, proszę jedz

A do tego na zielono

Dam ci roślinkę akwariową

Trzeba odżywiać się zdrowo

Każdy żółw o tym wie

Natalka obudziła się

Żółw mrugnął okiem

Teraz już wiesz…

Po tygodniu znów podobne pukanie

Mateuszku, otwórz kochanie

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.