Puk puk
Puk puk
Natalka woła :Już otwieram!
I przeciera oczy ze zdumienia
Za drzwiami stoi żółw
Co ty robisz tu?
Lecz on już przekroczył próg
No i został z nami
Zamieszkał w akwarium
Lecz problem mamy
Co na obiad mu damy?
Sałaty nie, jabłka nie!
Czego ty chcesz?
Kaprysami zmęczona
Natalka pyta znużona
Czy żółw wie co żółw je?
Bo ja nie…
Czy żółw mi powie?
Bo ja się głowię Żółw nie śpieszy się…
Mija godzina, dwie
Czy żółw mi powie co żółw je?
Minęło pół dnia
Doba cała
Natalka nic się nie dowiedziała
Zasnęła i we śnie
w akwarium znalazła się
Żółw uśmiechnął się przyjaźnie
Rozgość się
Poczęstuj się
Masz tu kilka rybek i ślimaczki
Chcesz? Bo ja na to mam smaczki
Jedz, proszę jedz
A do tego na zielono
Dam ci roślinkę akwariową
Trzeba odżywiać się zdrowo
Każdy żółw o tym wie
Natalka obudziła się
Żółw mrugnął okiem
Teraz już wiesz…
Po tygodniu znów podobne pukanie
Mateuszku, otwórz kochanie