Zadanie domowe
Wiersz

Zadanie domowe

Autor: Paweł Gołuch

Szczęście zawsze mnie omija,

wiatr bez przerwy w oczy wieje,

los wyraźnie mi nie sprzyja.

Nie wiem czemu tak się dzieje.

Tutaj w klasie zrzucę globus,

choć się tylko w berka bawię,

tam ucieknie mi autobus,

choć na czas przychodzę… prawie.

Gdzie nie siądę na klasówce,

zawsze mam trudniejszą grupą

i codziennie na stołówce

trafiam na niesmaczną zupę.

Nie, ja szczęścia nie mam wcale.

Zawsze przy technicznych pracach

młotkiem się uderzę w palec,

więc zawczasu wzrok odwracam.

Tylko ja ląduję w błocie,

gdy przez park biegnę na skróty.

Tylko ja mam taką ciocię,

co wciąż krzyczy: „Sznuruj buty!”.

Raz podałem liczby tacie,

gdy wypełniał totolotka.

Jak mi poszło w tym temacie?

Znów mnie wielki zawód spotkał!

Szóstkę trafił szczęściarz jakiś

a ja tylko marną czwórkę.

Oj nie dla mnie sukces taki –

ja bez przerwy mam pod górkę…

Czy już teraz profesorze,

pan uwierzyć będzie w stanie,

że mi dziś o wczesnej porze

pies domowe zjadł zadanie?

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.