Wynalazek
Wiersz

Wynalazek

Autor: Eliza Sarnacka-Mahoney

Krąży mi po głowie, szczególnie nad ranem

Pewne natarczywe, męczące pytanie.

Kto postanowił, że w butach po ulicy się chodzi

A w kapciach po domu? I dlaczego nikomu

Nie przyszło jeszcze do głowy, by zrobić

Taki wynalazek rozwojowy,

Który byłby buto-kapciem i rósł z nogą,

I byłby błotoodporny, i zmieniał się wraz z pogodą?

To dopiero byłoby życie! Nie sądzicie?

Koniec z workami na kapcie!

Koniec z groźną

Woźną!

Koniec z łajaniem mamy,

że nowe kapcie, a już się „zapodziały”…

Lecz najfajniej będzie wtedy, gdy ciocia przyjdzie z wizytą

I jak zwykle z miejsca zapyta: a kapcie gdzie, Julito?

Rzuci jej człowiek spojrzenie, minę zrobi i powie:

Ciocia gazet nie czyta, ciociu? Ciocia wciąż nic nie wie?

Dziś buto-kapcie są w modzie dla małych i dla większych.

Praktyczne, wygodne, trwałe, a jaka oszczędność pieniędzy!

Dlatego, ciociu miła, mówiąc to między nami

Nie kupuj mi więcej w prezencie tych strasznych bamboszy z frędzlami!

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.