Wrona i słoń
Wiersz

Wrona i słoń

Autor: Marek Wnukowski

Przytrafiło się to wronie

Słoń jej usiadł na ogonie

Nie mógł widzieć jej, gdy siadał,

Gdyż stał wówczas tyłem do niej

Wrona wierci się, wyrywa

Szarpie się jak w siatce ryba

A on siedzi, odpoczywa

Cóż, nie widzi jej słoń chyba

Wciąż się wije, jak jaszczurka

Trąca słonia i go szturcha

A ten siedzi, nic nie czuje

Już straciła ze trzy piórka

Wrona wrzeszczy: – kraa! Pomocy!

Ciągnie ogon z całej mocy

Nie ma żartów, słoń tak może

Siedzieć nawet do północy

Chyba nie mam już ogona?

Drży ze strachu biedna wrona

Te obawy są zasadne

Skoro na nim siedzi tona …

Aż się w końcu uwolniła

I, niestety, się zdziwiła

Wszystkie pióra na ogonie

Od szarpania się straciła…

Siedzi wrona, ciut wkurzona

Na świat cały obrażona

Muszę pieszo iść do gniazda,

Nie pofrunę bez ogona

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.