Wirus
Wiersz

Wirus

Autor: Marek Wnukowski

Szkoły zamknięte, dzieci w euforii

Nikt do nauki już ich nie zmusza

Zero spacerów, to wzrost kalorii

Wszystko za sprawą złego wirusa

Siedzą i patrzą w ekran laptopa

Głodne, w piżamach, nic ich nie rusza

Oczy czerwone, drętwieje stopa

Wszystko za sprawą złego wirusa

Za oknem cicho, puste ulice

Mama od rana sprząta, w rytm bluesa

Tata prasuje, biedni rodzice

Wszystko za sprawą złego wirusa

Nudy nieziemskie, czas ledwo tyka

Kot śpi od wczoraj, nic się nie rusza

Każdy osobno, taka taktyka

Wszystko za sprawą złego wirusa

Nazajutrz znowu, mama w łazience

Tata wpatrzony na film z USA

Dziadek policzył włosy na ręce

Wszystko za sprawą złego wirusa

I tak dzień, za dniem w tej kwarantannie

Tracimy rozum, chudniemy w uszach

Jedyną frajdą jest kąpiel w wannie

Wszystko za sprawą złego wirusa

A pani w radiu bezmyślnie klepie

W dodatku słychać, jak tym się wzrusza

Że wszędzie dobrze, w domu najlepiej

Wszystko za sprawą złego wirusa

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.