W zakamarkach letniej łąki,
W trawie, w krzewach, w pąku kwiata,
Chodzą świerszcze i pająki,
Pełza liszka, pszczoła lata.
Chodzą żuki oraz jeże,
Mrówki sznurkiem maszerują,
Czasem przejdzie większe zwierzę,
Inne węszą, poszukują.
Więc czym prędzej z okiem w lupie
Jak odkrywca ruszaj w świat.
Z tym co drapie, świszczy, tupie
Bądź przyjaźnie za pan brat!
Więc czym prędzej z okiem w lupie
Jak odkrywca ruszaj w świat.
Z tym co drapie, świszczy, tupie
Bądź przyjaźnie za pan brat!
A na koniec tej wycieczki,
Przed zachodem tego dnia,
Tam, na drugą stronę rzeczki,
Przejdź się dziarsko kładką z pnia.
Więc czym prędzej z okiem w lupie
Jak odkrywca ruszaj w świat.
Z tym co drapie, świszczy, tupie
Bądź przyjaźnie za pan brat!
Więc czym prędzej z okiem w lupie
Jak odkrywca ruszaj w świat.
Z tym co drapie, świszczy, tupie
Bądź przyjaźnie za pan brat!
