Weronika chce mieć brata
Wiersz

Weronika chce mieć brata

Autor: Marek Wnukowski

Weronika chce mieć brata

Wszystkim o tym opowiada

Chce mieć brata już na lata,

Jak Zuzanna, od sąsiada

Weronika chce mieć brata

W nocy dzisiaj o nim śniła,

Ma być młodszy ze dwa lata

I nie będzie się z nim biła

Brat nie bawi się lalkami,

Bo mężczyźnie nie wypada

Ani nawet pluszakami,

Jak jej starsza siostra Ada

Lalki będą tylko dla niej

Siostra lalki wciąż jej psuje

I rodzicom będzie taniej,

Autko dużo mniej kosztuje

Skąd wziąć brata – pyta ryby?

Ryba niby pysk otwiera

Lecz z akwarium głos zza szyby

Do Weronki nie dociera (?)

Powiedz Mruczku – pyta kotka,

A kot smacznie sobie spał,

Szukam brata, gdzie go spotkam?

Lecz kot sennie odparł: – miaaaaau

W takim razie pyta pieska,

Który właśnie w progu stał:

– Szukam brata, gdzie on mieszka?

Na to piesek rzekł: – hauu, hauu!

Chodzi, pyta każde zwierzę,

I chwilami jest wręcz zła,

No bo nawet jeśli szczerze,

To wciąż słyszy: – muuuu, beeee, kraaa!

Spytaj bociana on coś wie…

– Pod płotem rzekły jej kury,

Lecz bociek odparł jej: – o nie!

Dzieci nie noszę, to bzdury!

A może, myśli Weronka

Kupię go w sklepie, jak mleko?

Na biurku stoi skarbonka

Spytam, sklep nie jest daleko

Poszła do sklepu i mówi:

– Czy brata kupię u pani?

Niech mnie szanuje i lubi,

Wcale nie musi być tani

Pani po głowie się drapie,

Bo nie wie co ma powiedzieć,

I stęka i chrząka, sapie

Nie wie czy stać ma, czy siedzieć?

Weronka najpierw myślała,

Że pani na nią się wściekła

I już ze sklepu iść chciała,

Gdy w końcu pani tak rzekła:

– Brata nie kupisz na raty,

Czy za gotówkę w tym sklepie,

Najlepiej idź do Agaty,

Ona ma trzech, to wie lepiej

Więc poszła do jej mieszkania,

Agatka jej drzwi otwiera

Chce mówić, lecz nic z gadania

Tak jeden brat się wydziera

Hałas jak w jakiejś fabryce,

Jeden brat goni za kotkiem

A drugi kopie nożyce,

Trzeci zaś stuka w drzwi młotkiem

Po chwili Agatki lalki

Lecą przez pokój, jak ptaki

I klocki, zeszyty, bajki –

Bawią się w wojnę chłopaki

W domu jest taki bałagan,

Że, gdy już wrócą rodzice

Pomyślą, że to huragan

Nawiedził ich kamienicę

– Przyszłaś z wizytą? To miłe,

Wejdź proszę, co cię sprowadza?

– Nie, ja tylko tak…, na chwilę

Idę, bo chyba przeszkadzam

Na pięcie się odwróciła

I była po chwili w domu

Do siostry się przytuliła

Nie mówiąc już nic nikomu

Pytać już nigdzie nie chodzi,

Skąd się brat bierze na świecie?

To już ją mało obchodzi,

A Wy dzieci, czy Wy wiecie?

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.