Kocham słuchać głosu mamy,
gdy mi baśnie opowiada,
potem we śnie na konika
mego na biegunach wsiadam.
Wio koniku, ruszaj szybko!
Powieź mnie w krainę marzeń,
tam, gdzie spotkam wróżki, smoki,
gdzie się cuda mogą zdarzyć.
Może poznam tam Kopciuszka?
To najlepsza ma bajeczka,
lub na lody mnie zaprosi
mała, śliczna Calineczka.
Wio, koniku, galopujmy
poprzez łąki szmaragdowe,
pod błękitnym nieboskłonem
pędźmy po przygody nowe.
Może skrzydła Ci wyrosną
i zamienisz się w pegaza?
Nie patrz na mnie takim wzrokiem,
w baśniach to się czasem zdarza.
Och, już ranek! Sen się skończył,
znowu na biegunach konik,
lecz wieczorem znów ruszymy,
tam, gdzie bajka nas dogoni.