Sen o wozie strażackim
Wiersz

Sen o wozie strażackim

Autor: Monika Justyna Olszewska

Miałem dzisiaj sen dziwaczny,

Wóz strażacki, lecz… pokraczny.

Zamiast jechać do pożaru:

– O nie! Ja się boję żaru!

I w syreny głośny ryk,

Wdarł się bojaźliwy krzyk.

Dookoła słychać głosy:

– Tam się ważą chatki losy!

Już w płomieniach cała stoi,

A wóz? Cóż… a wóz się boi.

Już go Julek i Helenka

Pchają ile siły w rękach,

Lecz ten zaparł się kołami

– Ja nie pójdę dzisiaj z wami!

Po czym nabrał w usta wody,

Oj, nie będzie z wozem zgody.

Pił aż spuchł i spęczniał cały,

Aż zawory zasyczały,

I z ciśnienia narosłego

Kichnął sobie na całego.

Trysnął przy tym strumień wody,

Już dosięgnął w chatce schody.

Trysnął drugi, potem trzeci,

Gromkie brawa bija dzieci,

A gdy trysnął strumień piaty,

Woda zlała wszystkie kąty.

Sam już nie wiem, trudna sprawa…

Sen to był a może jawa?

Bo czy słyszał kto w przestworzach,

By kichnięciem zgasić pożar???

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.