Od samego rana dzisiaj
Ciągle stroi się modnisia:
To założy, to przymierzy,
Żeby sprawdzić co jak leży
I do lustra robi miny…
Co za piękność z tej dziewczyny!
To sukienki, to sweterki,
Kapelusze i lakierki.
Zaczesuje włosy w bok,
To upina w wielki kok,
Aż jej przyszło wprost do snu
Ubrać się w piżamę z lnu…
Tak stroiła się modnisia
Od samego rana dzisiaj.