Łoś
Wiersz

Łoś

Autor: Tomek Nowaczyk

Raz podobno widział ktoś,

jak na rower wsiadał łoś.

Mówiła żona mu łosiowa:

„Czy ciebie, łosiu, boli głowa?

Za ciężki jest na rower łoś!

Coś ty wymyślił, łosiu, coś?”.

Ale są z tego znane łosie,

że mądre rady mają w nosie.

Rzekł łoś: „Daj spokój, droga żono.

Wyruszam na natury łono,

bo wierzę w to, że duże zwierzę

pojechać może na rowerze!”.

Łosiowa żona obrażona:

„Nic już nie powiem! Prędzej skonam!”.

A łoś za kierownicę chwyta,

już na pedały prą kopyta

i pędzi rower w leśnej głuszy,

że aż furkoczą łosie uszy.

„Sprawa to przecież oczywista,

że świetny ze mnie łoś cyklista!”.

Lecz wnet karierę skończył łoś –

w rowerze łosia pękła oś.

I weź tu o podwózkę proś!

Sam w środku puszczy sterczy łoś…

„Przejażdżki finał to walkower” –

pomyślał łoś, dźwigając rower.

„I znowu śmiać się będzie klępa,

że mąż to jest istota tępa…”.

Przytyki teraz w domu znoś,

bo z ciebie, łosiu, straszny łoś!

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.