Ze swej nory
Wyglądał raz
lis na srokę
Och, sroczko moja
Sroczko droga
Ty możesz
być w górze
A ja nie mogę
Och, ja nieboraczek
bez skrzydeł
U B O G I
Ty latasz
a ja zaledwie
wlokę noga za nogą
Mnie pociąga
p o l o w a n i e
a ciebie
l a t a n i e
Zbierasz wszystko
co się świeci
Lubią cię dorośli
lubią dzieci
Ja poluję
po podwórkach
i lasach
a ty wciąż
na ptasich
w c z a s a c h