Kasia bardzo lubi koty.
Wszyscy dobrze wiedzą o tym.
Dziś nie mówiąc nic nikomu,
wczesnym rankiem wyszła z domu.
Z mruczkiem biega wokół domku
i Dzień Dobry mówi słonku.
Goniąc z kotkiem włóczki motki,
zobaczyła bazie kotki.
Spójrz Mruczuś na wierzby gałęzie rozłożyste.
Tam siedzą kotki puszyste.
Mruczek mruczy: „Co to znaczy?
Co ta Kasia mi tłumaczy?
Szaruś siedzi wszak na płocie,
Kitka zaś się tapla w błocie.
To są dla mnie rzeczy nowe,
że też kotki są wierzbowe.”
„Ach! Mruczusiu! Tuż po zimie,
gdy strumykiem śnieg już płynie,
wierzbowe gałązki całe
w bazie kotki są ubrane.
One tak się nazywają,
bo kocią sierść przypominają.”
Słowo KOT ma wiele znaczeń.
Chcesz, to Ci to wytłumaczę.
Są koty domowe i koty drapieżne,
zaś bazie kotki rosną na wierzbie.
A kiedy wstajesz, to w każdym oczku
masz po jednym małym kotku.
Wtedy biegnij do łazienki.
Poranną toaletę wykonaj od ręki.
A kiedy wieczorem sen Cię morzy
i do łóżka się położysz,
mama śpiewa: „Aaa!
Były sobie kotki dwa…”