Kawki
Wiersz

Kawki

Autor: Eliza Rozdoba

W małym ogródku, tuż przy sadzawce

spotkały się dwie kawki na kawce,

a że się tydzień aż nie widziały,

wiele ploteczek dla siebie miały.

„Kochana kawko, słyszałaś może,

że się wybrała sójka za morze?!

Kompromitacja na całej linii!

Dzwoniła do mnie kuzynka z Gdyni,

że sójka nie zna angielskiego,

źle wychowana jest do tego,

podobno, gdy śpi – głośno chrapie,

nie wie, gdzie Londyn jest na mapie,

nie zna właściwej etykiety,

czym jeść sałatkę, a czym kotlety!!!”

„Kawko kochana, toż to żenada,

tak postępować – to nie wypada!

Sójka po prostu wstyd nam przynosi,

pchając się tam, gdzie nikt jej nie prosił!

Słyszałam od jej sąsiada, kosa,

że nie używa chustek do nosa,

na miasto leci bez makijażu

i nie przestrzega zasad wizażu,

teraz za morzem wstyd nam przynosi,

bo sama wstydu nie ma za grosik!!!

Zaraz zadzwonię do Ambasady,

same z tym sobie nie damy rady,

trzeba załatwić rzecz urzędowo,

dyplomatycznie oraz fachowo!

Kochana kawko, ty lepiej gadaj,

bo jakaś dziwna ta Ambasada,

ja do niej mówię po przyjacielsku,

a oni swoje – po angielsku!

Przecież kompletnie nic nie rozumiem,

bo po angielsku słowa nie umiem!

Lecz druga kawka też nie lingwistka,

dopiła kawę, sfrunęła z listka :

„Lecę, bo wody nie zakręciłam!!!” –

i wnet się w stylu angielskim zmyła…

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.