Wśód kolego z Ani klasy
są też lepsze ananasy:
Tola oczka ma prześliczne,
trapią ją problemy liczne:
to jej stopień nie pasuje,
to się piórnik często psuje,
to się piekli na chłopaka,
zawsze z Tolą jakaś draka
Raz nosa zadziera z rana,
innym razem rozbeczana.
O co tobie chodzi siostro?
mały Bodzio pyta ostro.
Tola sama siebie dręczy:
uparła się – chce na Księży!
Klasa myśli, obraduje,
co ta Tola wygaduje?!
Gdy rozsiadła się wygodnie,
klasa proponuje zgodnie:
Może by tak, proszę Pani,
urządzić wycieczkę dla niej.
Pani się zastanowiła,
rozwiązanie wymyśliła:
jutro cała wasza klasa
ma się stawić w adidasach.
Ale po co i dlaczego?
Nie denerwuj się kolego.
Wszyscy w kosmos wyruszamy,
pożegnajcie swoje mamy!
Na to Tola. Mowy nie ma!
Nie pojadę, zmieńmy temat.
Wszyscy bardzo się zdziwili
i choć Tolę wciąż lubili,
całą klasę od tej pory,
mniej trwożyły jej humory.