Kaprysy Toli
Wiersz

Kaprysy Toli

Autor: Wiesława Tomczyk

Wśód kolego z Ani klasy

są też lepsze ananasy:

Tola oczka ma prześliczne,

trapią ją problemy liczne:

to jej stopień nie pasuje,

to się piórnik często psuje,

to się piekli na chłopaka,

zawsze z Tolą jakaś draka

Raz nosa zadziera z rana,

innym razem rozbeczana.

O co tobie chodzi siostro?

mały Bodzio pyta ostro.

Tola sama siebie dręczy:

uparła się – chce na Księży!

Klasa myśli, obraduje,

co ta Tola wygaduje?!

Gdy rozsiadła się wygodnie,

klasa proponuje zgodnie:

Może by tak, proszę Pani,

urządzić wycieczkę dla niej.

Pani się zastanowiła,

rozwiązanie wymyśliła:

jutro cała wasza klasa

ma się stawić w adidasach.

Ale po co i dlaczego?

Nie denerwuj się kolego.

Wszyscy w kosmos wyruszamy,

pożegnajcie swoje mamy!

Na to Tola. Mowy nie ma!

Nie pojadę, zmieńmy temat.

Wszyscy bardzo się zdziwili

i choć Tolę wciąż lubili,

całą klasę od tej pory,

mniej trwożyły jej humory.

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.