Jesień
Wiersz

Jesień

Autor: Anna Śliwińska

Szepnął raz świerk do sosny:

„Słyszałeś, co ptaki doniosły?

Przysięgam na igły zielone,

Że jesień idzie w tę stronę.

Podobno piękna to pani

I niesie kosze z jabłkami.

Widziano ją w parku nad rzeką.

Jesień, jesień już niedaleko!”

A więc na baczność stanął

Cały las przydrożny.

Wypięły dumnie pierś świerki,

Wyprostowały się sosny.

I rzekły smukłe, wysokie

Do malutkiego dębu:

„Ciebie nie zauważy,

zbyt mało liczysz metrów.”

Dąb spuścił smutne gałązki,

Świerki i sosny się śmiały,

Że jest on tak bardzo nieduży,

Że jest on po prostu mały.

A gdy przyszła jesień,

Skłoniły się niedbale

I powiedziały dostojnie:

„Dorównujemy twej chwale”

Lecz jesień je minęła

Bez szeptu, bez słowa.

Skłoniła się przed dębem,

Oddała mu swe złota.

Ozłociła mu listki,

A gdy przyszła pora,

Ruszyła dalej, przed siebie,

Ruszyła dalej – na pola.

Świerki i sosny patrzyły zdumione –

One zostały zwyczajnie zielone.

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.