Jarek niejadek
Wiersz

Jarek niejadek

Autor: Marek Wnukowski

Nie chce Jarek jeść śniadania

Choć codziennie jego niania

Pyszne robi mu kanapki

On nie lubi tego dania

Jajecznica ze szczypiorem

Grzanka z serem, z pomidorem

Przed zjedzeniem tych pyszności

Też się broni wciąż z uporem

Prosi mama go i tata

Babcia z mlekiem za nim lata

On nie słucha, dzisiaj stwierdził,

Że niezdrowa jest sałata

A na lekcjach później, w szkole

Gdy zaczyna brzuszek boleć

Zamiast skupić się na lekcji

Myśli wtedy o rosole

Postępuje nieroztropnie

Później czuje się okropnie

Nie należy do prymusów

I ma raczej słabe stopnie

Raz, na gimnastycznej Sali

Gdy był apel, wszyscy stali

Jarek nagle zemdlał, upadł

Do szpitala go zabrali

Niech już więcej się nie zdarzy

– Tak usłyszał od lekarzy

Abyś na czczo szedł do szkoły

Przyrzekł im to kilka razy

Odkąd rano je śniadania

(wciąż szykuje mu je niania)

Lepiej uczy się i urósł

Zmienił się nie do poznania

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.