Od dni paru wszystkie liście
roztańczyły się ogniście:
lipa z grabem, brzoza z klonem
idą w tango rozzłocone…
Słychać polki i oberki,
szelest kroków, szum sukienki….
to jesienne, złote liście
płyną wolno, zamaszyście.
Grusza woli takt mazura:
zsuwa liście jak ze sznura….
A z jabłoni posuwiście
polonezem płyną liście.
Pewien malarz patrzył z okna,
zachwycił się tym widokiem
i na płótnie bal utrwalił.
Cały swiat obraz pochwalił!