Całuski i buziaczki
Wiersz

Całuski i buziaczki

Autor: Agnieszka Frączek

Hipopotam, słoń czy smok –

Każdy czasem cmoka: cmok!

Całus mamy pachnie groszkiem,

bzem, budyniem i tym proszkiem,

który sypie do szarlotki.

To dlatego jest tak słodki!

Buziak taty troszkę kłuje,

więc gdy tatuś mnie całuje

w nosek lub po bosych piętach,

to ze śmiechu prawie pękam!

Całus dziadka jest brodaty

i ma kształt cukrowej waty,

a w dodatku, jak mag z baśni,

umie każdy mrok rozjaśnić!

Babcia zaś całuje tak,

jakby piórkiem muskał ptak –

delikatnie i mięciutko,

ciepło i z uśmiechu nutką.

Za to całus mego brata…

to kataklizm! koniec świata!!!

Gdy ten maluch cmoknie: Cmok!,

człowiek ma we włosach sok,

pół lizaka i obiadek,

błoto, piach i czekoladę.

Co innego, gdybym… gdybym…

dostał kiedyś (choć na niby)

garść buziaków od tej Zosi,

która czapkę w groszki nosi…

Eee… nie mówmy o tym. Psyt!

Bo zrobiło mi się wstyd.

Całus Reksia jest jak sztorm –

nie uznaje żadnych norm,

atakuje niespodzianie,

burzy mamie uczesanie,

potem tatę liże w nos,

a mnie w ucho… co za los!

Jednak wszystkie te całusy:

taty – szorstkie jak kaktusy,

brata – lekko upaćkane,

mamy – słodkie i kochane,

psa – kudłate i szalone,

darowane i kradzione

pocałunki babć i Zoś,

wszystkie z sobą łączy… coś.

Co takiego ?

Mówiąc w skrócie, to po prostu jest…

UCZUCIE !

Misiu…? Misiu, nie uciekaj!

Daj mi buzi! No…? Nie zwlekaj!

Przecież każdy – miś czy smok –

czasem cmoka: cmok… cmok! cmok!!!

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.