Awaria
Wiersz

Awaria

Autor: Paweł Gołuch

Dzisiaj rano zamieszanie,

Bo zabrakło wody w kranie.

Mama bliska załamania:

„Co z herbatą do śniadania?”

Siostra krzyczy wniebogłosy:

„Muszę umyć tłuste włosy!”

Tata prawie nogi łamie,

Kiedy w kapciach i piżamie,

Zbiega w dół po cztery schody

Sprawdzić główny zawór wody.

A ja cicho podpowiadam:

„Może spytać u sąsiada?”.

Sąsiad ramionami wzrusza:

„U mnie w kranie także susza.”

Mama na to panikuje:

„Jak ja obiad ugotuję?”

Siostra krzyczy: „Średniowiecze!

Kąpać się będziemy w rzece!”

Tata zasypiając prawie

Wciąż mamrocze coś o kawie.

Całe szczęście, że w tej chwili

Wodę znów do rur puścili.

Mama więc do każdej miski,

Wszystkich wiader, garnków wszystkich,

Jakie tylko w kuchni miała,

Wodę, w razie czego, wlała.

Siostra niczym błyskawica

Poleciała do prysznica.

Tata przestał być niemrawy

Po wypiciu trzeciej kawy.

A ja chciałbym tylko dodać,

Że ogromna to wygoda,

Kiedy czysta woda w kranie

Jest na każde zawołanie.

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.