Dzisiaj w lesie jest zebranie, słychać zwierząt narzekanie. Jeż z wiewiórką rozmawiają, bo zmartwienie wielkie mają. Dzięcioł co dzień hałasuje, co ich bardzo denerwuje. Na mrowisku mrówki siedzą, o zebraniu nic nie wiedzą. Ślimak płacze że nie...
Pójdę do lasu, nazbieram grzybków, Choć nie wiem, ile zmieszczę w koszyczku. Pójdę daleko gdzie echo niesie, Bo bardzo lubię chodzić po lesie. Tu rośnie kurka, tam znów koźlaczek, A pod iglaczkiem — mały maślaczek. I można chodzić tak do wieczora...
Białe wąsy, siwa broda, taka dziadka już uroda. Chociaż laską się podpiera, wciąż udaje kawalera. Zdrowie zawsze dopisuje, w zimnej wodzie się hartuje. Babcia ziółek mu naparzy, potem dziadek tylko marzy. O tym, jak był kiedyś młody, nie miał wąsów...
Gimnastyka to podstawa
i dla zdrowia, ważna sprawa.
Ręce w górę, potem w bok
i do przodu wielki skok.
A gdy zrobisz ukłon nisko,
wiedz, że sukces jest już blisko.
Nie lubił Adaś swojego imienia,
bo miał imieniny w dniu Bożego Narodzenia.
Tylko jeden prezent Mikołaj przyniesie,
a mógłby obchodzić imieniny w lecie.
Może jeszcze kiedyś mama imię zmieni,
a wtedy Adasia los się wnet odmieni.
Czarna miotła w kącie stała, zatańczyć oberka chciała. Więc po kuchni się rozgląda, tu spoziera, tam zagląda. Szepce cicho do wiaderka: — Zatańcz ze mną dziś oberka. Więc wiaderko, jak nie skoczy, w stronę miotły się potoczy i już poszło szybko w...
Był raz sobie kotek mały, nic nie robił przez dzień cały. Podkulony miał ogonek, leżał sobie cały dzionek. Narzekały inne koty, że wciąż stroni od roboty. W wiosnę, lato, w cieple słońca, wylegiwał się bez końca. Przyszedł wreszcie miesiąc wrzesień...
Pan muchomor w lesie stoi, coś go bardzo niepokoi. Nikt go nie chce zerwać wcale, a wygląda tak wspaniale. Wszystkie grzybki są w koszyku oprócz muchomora. Może to na niego nie jest jeszcze pora? Jaki piękny ma kapelusz, duży i czerwony i do tego w...
Jedzie pociąg do Wyszkowa,
Za zakrętem już się chowa.
Mija miasta, mija wsie,
Gdzie ma jechać, dobrze wie.
Żadnej stacji nie ominie,
Bo on z tego właśnie słynie.
I zabiera wszystkich ludzi,
Bo to wcale go nie trudzi.
Taki pokój, jak ma Hania, każdy by chciał mieć. Już od rana do sprzątania z wielką chęcią bierze się. Kurz nie siada, wszędzie ładnie, czasem sprząta aż przesadnie. Książeczki na półce — pięknie ułożone, Na biurku w wazonie — różyczki czerwone...