Przeznaczono Ich do kaźni
I z mnogiego wzięto tłumu:
– Tych od snów i wyobraźni
– Tych od serca i rozumu.
Ich – straceńców i żołnierzy
Ty jedyną byłaś winą.
Oni wojnę chcieli przeżyć,
Lecz wiedzieli, za co giną:
Za karabin i za kwiecie;
Za Zwycięstwo pod Warszawą;
Nade wszystko, że na świecie
Wieczną Cię okryli sławą.
… Zatem kula w potylicę…
Dół… Nieznana bliskim data… –
Wierne kopie i matryce
Leninowskich metod kata.
… Miało Ciebie nie być, Polsko.
Miałaś służyć obcym panom.
Nie bądź jednak tylko troską
I krwawiącą w sercu raną!