Dzisiaj w przedszkolu wiatr nie przestawał
Robić kawałów na placu zabaw.
Rozhuśtał prawie wszystkie huśtawki,
Za żywopłotem schował zabawki,
Zerwał Natalce kokardę z głowy,
Wywrócił Magdzie kosz wiklinowy,
Konrada prawie zepchnął z drabinki,
Pożyczył chustkę od Karolinki,
Antkowi zdmuchnął piasek z łopatki,
Potargał włosy Pani Agatki,
Gumową piłką ze środka pola
Strzelił Wojtkowi pięknego gola.
Szalone tango zatańczył z drzewem
Zrzucając suche liście na Ewę.
Wyrwał latawiec z ręki Piotrusia,
Potem Pan Staszek go łapać musiał!
I jeszcze z tylu dzieci żartował,
Że aż nie sposób wszystko zrymować.
Ale ten wietrzyk miał także plusy,
Chociaż nam robił niezłe psikusy.
Bo wszystkim chmurom, chmurkom, chmureczkom
Kazał odsłonić dla nas SŁONECZKO!