Wiatr, zawieja, zawierucha,
po ulicach hula, dmucha.
Pędzi naprzód, dmie, zawiewa,
zrywa czapki, łamie drzewa.
Szumi, świszcze nad dachami,
na wyścigi gna z ptakami
przez ogrody, polne trawy,
zrywa liście dla zabawy.
A gdy słabnie – w komin wpada,
chociaż za tym nie przepada.