Zasnął Jasio. Jego dusza
Jest w ramionach Morfeusza.
Jakby jakaś siła obca
Przemieniła życie chłopca
I nastała wokół Jasia
Cisza, niby makiem zasiał.
Mądrym chłopcem Jaś jest zgoła;
Śnią się lekcje Mu i szkoła.
W owej szkole On wszelako
Już nie będzie rozrabiaką:
Już nie nazwie gęsią Zosi;
Za wygłupy swe przeprosi
(Marzył zgoła o tym skrycie
Zatroskany nauczyciel).
Doczekają – moi drodzy –
Zachwyceni pedagodzy,
Że – błysnąwszy intelektem –
Pochwał stanie się obiektem
Ów – powiedzieć nic nie wzbrania –
Wzór dobrego wychowania.
Pewnie macie (Cóż! Niestety…)
Taki zarzut do poety,
Że się dzisiaj nazbyt łudzi?
Cii! Niech Jasia nikt nie budzi…





