Odpoczywa ryś na drzewie.
Długo dumał, ale nie wie,
jakież to wykwintne danie
pożre dzisiaj na śniadanie.
Czy się trafi smaczny kąsek
– pierś bażanta, udka z gąsek?
Może małe dwa jarząbki
wpadną dziś rysiowi w ząbki.
Pewnie jakiś zając tłusty
złowi się na liść kapusty,
ryś ma bowiem ogród spory,
nieopodal lisiej nory.
Trochę dumał i wymyślił:
zje dziś kilka zdrowych liści.
Nie brakuje mu sałaty,
choć zające czynią straty.
Do sałaty krem z marchewki,
dwa jabłuszka i rzodkiewki,
a na koniec garść pistacji.
Świetny pomysł! Nie mam racji?
W wielkim świecie go znajdziecie,
bo jest pewne – ryś zasłynie
z tego, że zostanie pierwszym
kotem wegetarianinem!