Staś i Grzesiek – z czwartej klasy,
to największe dwa dryblasy.
Oni się trzymają razem,
nie puszczają plotek płazem.
Jaś, raz puścił pewną plotkę,
że się Staś przewrócił z młotkiem.
I unika gimnastyki,
bo ma nogi jak patyki.
Staś się wtedy tak zezłościł:
– Dam mu w zęby, tak najprościej!
– Daj mu w zęby – mówi Grzesiek.
Niech go zjedzą mrówki w lesie!
– Ja w tej plotce od Agaty
jestem cały piegowaty,
i mam odstające uszy.
Staś słuchając, się obruszył:
– Możesz jej podstawić nogę,
a ja plecak zabrać mogę.
– Jasiek wkurzył mnie okropnie,
Niech go kaczka w tyłek kopnie!
Jurek uciekł, gdy podsłuchał,
aż wieczorem miał ból brzucha.
Basia uszy zatykała.
A dlaczego? Też się bała.
Aż pewnego razu w czwartek
wyśmiał ich kolega Bartek.
– Co wam się do licha stało?
Spójrzcie obaj w lustro, śmiało!
Wszystko dobrze się skończyło,
w szkole śmiali się, aż miło.
A najgłośniej dwa dryblasy:
Staś i Grzesiek z czwartej klasy.