Goryl lubi czasem słuchać,
jak mu gwiżdże kos do ucha.
W głos się śmieje, gdy papuga
kłapie dziobem, okiem mruga.
Gorylowi bajki plecie,
że śnieg pada tylko w lecie,
z zebrą leci na Seszele.
Goryl zadrwił: – Terefere!
– Wróble grają w badmintona,
z nieba lecą winogrona,
na Alasce chrapią słonie,
z jajka szpak się wykluł wronie,
orka biegła na sto metrów,
łoś otworzył pralnię swetrów,
pod schodami krasnoludki
naprawiają ludziom kłódki.
Goryl stuka palcem w czoło,
lecz papudze jest wesoło.
I do strusia okiem mruga,
a struś na to: – Ooo… Pleciuga?