Pan piekarz
Wiersz

Pan piekarz

Autor: Agnieszka Karcz

Ciemną nocą, gdy wszyscy spali,

W małej piekarni ciasto wyrabiali.

W wielkich misach mąkę i sól mieszali,

A także drożdże i ziarna dodawali.

Z tej porcji przeróżnych składników,

Wnet powstało tuzin smakołyków.

Tu rogalik chrupiący, drożdżowe ciasto.

Tam bułka maślana i brioszka na słodko.

Obok bochenki z ziarenkami w parze,

A także cieniutkie bagietki rumiane.

Pszenna kajzerka w koszyku ułożona,

Do puszystej chałki mocno przytulona.

Nad nimi precelki zwisają zaspane,

Zerkają na wekę pokrojoną dbale.

Wśród wypieków wyśmienitych zapach się unosi,

Wraz z nim ciepło bucha z pieca i o przerwę prosi.

Do piekarni ludzie rankiem przybywają,

Wszystkim smakołykom uśmiech posyłają.

A pan piekarz dumnie patrząc na swe dzieła,

Rogalika wziął na drogę i rzekł dowiedzenia.

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.