Pan Kleofas, proszę pana,
Już od samiuśkiego rana
Niecodzienne ma zwyczaje:
Ledwie siądzie, a już wstaje,
Ledwie wstanie, a już siada,
Tu podchodzi, tam się skrada,
Robi zmyłki i uniki
Jakby w tyłku miał owsiki,
Wciąż się kręci, wciąż pałęta…
Pan Kleofas wiercipięta.