Opowieść o żabce
Wiersz

Opowieść o żabce

Autor: Zygmunt Marek Miszczak

Raz wybrał się Krzysio na łowy;

Sieć w wodę zarzucił… i z głowy:

W efekcie połowu do dzbanka

Trafiła nieszczęsna kijanka

(Ucieszył się urwis: od dzisiaj

Kijanka własnością jest Krzysia;

Niech w dzbanku dorasta i szybko

Dorosłą okaże się rybką,

Gdyż dobrze oglądać jest – niby –

Podrosłe tak ryby zza szyby).

Co na to – spytacie – kijanka?

Cóż… Czekać nie chciała do ranka…:

Na przekór dziecinnym pułapkom –

Czmychnęła, bo stała się żabką.

Zmieniła swą postać i teraz

Nad stawem słyszymy ją nieraz,

Gdzie dni swe przeżywa i noce

Jak żaba – to znaczy rechoce

I żadne na świecie akwaria

Nie wiedzą, czym taka jest aria.

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.