O sroce złodziejce
Wiersz

O sroce złodziejce

Autor: Zygmunt Marek Miszczak

– Proszę Pana! Sroka kradnie!

– Fe! Niegrzecznie! Fe! Nieładnie!

Jaki blamaż i ohyda

I wstyd jaki, gdy się wyda!

Czegóż nie ma w sroki gniazdku:

Srebro ukradzione gwiazdkom,

Dwa pierścionki, jeden grosik,

Złote zęby babci Zosi,

Dwa guziki, trzy lusterka

(Właśnie do nich teraz zerka),

Czyjś zegarek, jak perełka,

Wprost z jarmarku świecidełka…

Gdyby jeszcze co ukradła,

Bodaj z hukiem z dachu spadła!

… Lecz choć fama zła się szerzy

W kwestii ptasich tych kradzieży,

Sroka pełna jest przekory –

Kradnie tak, jak do tej pory

Wszystko, co jej wpadnie w oko.

– Nie wstyd Pani, Pani sroko?

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.