O nieposłusznym krasnoludku
Wiersz

O nieposłusznym krasnoludku

Autor: Zygmunt Marek Miszczak

Powiem o tym bez ogródek:

Źle postąpił krasnoludek,

Wyruszając bez opieki

W świat nieznany i daleki

I kupując dla przechwałki

Zimnych lodów cztery gałki.

Długo leczył wątłe ciało;

Głos Mu całkiem odebrało.

Gdy lekarza prosił szeptem

O ratunek i receptę,

Doktor – niedźwiedź z plastrem w łapie

Taką zlecił Mu terapię:

– Krasnal ma się napić miodu!

Ma nie lizać więcej lodów!

Ma przez tydzień, co dzień w kółko

Pić to samo gorzkie ziółko!

Nie wychodzić na powietrze,

Lub wychodzić, ale w swetrze!

… Nie wiadomo, z jakich racji

Krasnal dosyć miał kuracji,

Nie chciał ziółek pić na raty,

Lecz wybierał się w zaświaty,

O czym tatę oraz mamę

Zawiadamiał telegramem:

– Mamo! Tato! Chyba zginę!

Jestem chory na anginę!

Czuję w gardle dziwne kłucie.

Wieść rozeszła się po drucie,

Wywołując – nie bez racji –

Owoc smutku i sensacji.

Tak mówili po miesiącu

Tata z mamą: – Mały brzdącu!

Upragnione swe wakacje

Przeleżałeś jako pacjent.

Niech to zatem, w samej rzeczy

I z łakomstwa Cię wyleczy…

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.