MORZE
Morze w białych koronkach!
Wiatr koronki poplątał,
poszarpał, potarmosił,
chociaż nikt go nie prosił!
Porozrzucał po piasku
koronki pełne blasku,
porozrzucał, zostawił –
krótko nimi się bawił!
RAZ NA PLAŻY
Raz na plaży sobie stałam,
morskie fale podziwiałam.
Podziwiałam żółty piach
i tłum taki, że aż strach!
Podumałam, popatrzyłam,
podziwianiem się zmęczyłam.
Zawołąłam: – Ten, kto chce,
niech podziwia teraz mnie!
WIATR NA PLAŻY
Wiatr na plażę wpadł za nami
i rozpycha się łokciami!
Tu się wciska, tam się pcha,
woła: – Ja tu siądę! JA!
Już go pełno dookoła,
tu coś gwiżdze, tam coś woła,
naszą piłkę zabrał nam.
– Patrzcie! – pisnął – w piłkę gram!
Wstążkę porwał i nie zwrócił,
gdzieś za wydmą ją porzucił,
kapelusze strąca z głów –
no, po prostu szkoda słów!
MUSZELKI
Muszelki są piękne! Muszelki są różne.
Spiczaste i płaskie, okrągłe, podłużne,
w kropeczki, w kreseczki tęczowe lub nie –
tu śmieje się jedna, tam śmieją się dwie!
Ta z czarnym paseczkiem, ta z kropką świetlistą,
ten, kto je zbudował, był wielkim artystą!
KUBEŁEK
Jestem dzisiaj w złym humorze!
Obraziłam się na morze!
Z obrażoną chodzę miną,
bo mi gdzieś kubełek zginął.
Pewnie morze go zabrało,
do kubełka wodę wlało,
nawrzucało wodorostów
i porwało go po prostu.
O! Przepraszam! Nakłamałam!
Sama w piasku go schowałam.
SZUM
Wkoło plaża, ludzi tłum,
a mnie porwał morski szum!
Szum otulił mnie jak szal –
cała jestem w szumie fal!
Stoję sobie pośród tłumu
w pelerynie. Z czego? Z szumu!
Stoję sobie zachwycona,
no i szumię jak szalona!
SŁOŃCE ZACHODZI
Słońce zachodzi. W morzu się chowa.
Chowa się słońca płonąca głowa,
świetliste ręce, błyszczące oczy
i noc jak czarna piłka się toczy.
Toczy się brzegiem, skacze po falach
i w czarnych muszlach gwiazdy zapala!