Mknę na mojej hulajnodze,
prędko, szybko niczym wiatr!
Nikt nie stanie mi na drodze,
przekroczyłem linię start.
I do mety teraz gnam,
głośno szalik mój furkocze,
nogą się odpycham sam
i nie zjeżdżam na pobocze.
Mknę przed siebie, prościuteńko,
kółka żwawo kręcą się!
A do mety bliziuteńko,
wcale nie zmęczyłem się.
Jestem! Pierwszy! Super sprawa,
dojechałem całkiem sam!
Ale fajna to zabawa,
polecam ją wszystkim Wam!