Mały Krzysiu
Wiersz

Mały Krzysiu

Autor: Mariusz Jeleń

Będę z wami bardzo szczery,

Jestem Krzysio – mam lat cztery.

Mieszkam w domku z mamą, tatą,

starszą siostrą – tą Agatą,

która ma lat chyba siedem,

tak dokładnie to ja nie wiem.

Mam, a jakże i zwierzątka:

Rybka – Kasia; Zuzia – kotka.

Sypiam dobrze, ale krótko.

Wstaję chętnie wraz z pobudką,

kiedy słyszę kukuryku

– to nie kogut, to w budziku.

Już śniadanko na mnie czeka,

ale przed nim toaleta.

Ja już jestem duży Krzysiek,

więc nie siadam na nocniczek.

Chociaż w nocy się nie brudzę,

myję ręce oraz buzię.

– Jest już późno – krzyczy mama.

Ja innego jestem zdania:

– Jest za wcześnie – mówię mamie.

– Nie mów głupot, jedz śniadanie.

Piję mleko, płatki zjadam,

przy jedzeniu nic nie gadam.

W przedpokoju jest afera.

Krzysia ubrać przecież trzeba.

Mama modne da ubranie,

a ja mówię mojej mamie:

– Chciałbym sandał, drugi kalosz,

a na głowę lampy klosz.

Więc okoniem mamie staję.

No i co mi rodzic daje:

Czapkę, szalik, rękawiczki,

także płaszczyk na guziczki.

Jeszcze ciasne, nudne butki,

no i wiąże mi sznurówki.

Mamka patrzy jeszcze w lustro

i idziemy w nasze miasto.

To nie heca, ani draka

– to poranek przedszkolaka.

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.