Małpa w kąpieli
Wiersz

Małpa w kąpieli

Autor: Aleksander Fredro

Rada małpa, że się śmieli,

Kiedy mogła udać człeka,

Widząc panią raz w kąpieli,

Wlazła pod stół — cicho czeka.

Pani wyszła, drzwi zamknęła,

Małpa figlarz nuż do dzieła!

Wziąwszy pański czepek ranny,

Prześcieradło

I zwierciadło,

Szust do wanny! —

Daléj kurki kręcić żwawo

W lewo, w prawo,

Z dołu, z góry,

Aż się ukrop puścił z rury,

Ciepło — miło — niebo — raj!

Małpa myśli: w to mi graj;

Hajże kozły, nurki, zwroty,

Figle, psoty,

Aż się wody pod nią mącą.

Ale ciepła coś za wiele….

Trochę nadto… Ba, gorąco!..

Fraszka! Małpa nie ciele,

Sobie poradzi:

Zkąd ukrop ciécze,

Tam palec wsadzi.

Aj gwałtu! piecze!

Niema co czekać:

Małpa w nogi —

Ukrop za nią — tuż, tuż w tropy,

Aż pod progi.

Tu nie żarty, parzy stopy…

Daléj w okno… brzęk! — uciekła.

Że tylko palce popiekła,

Nader szczęśliwa. —

Takto zwykle małpom bywa.

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.