Siadła kurka na jajeczku,
Rozmarzona o żółteczku.
I gdy oczko przymrużyła
O przyszłości zamarzyła.
Och to dziecię moje małe,
Z żółtka, białka, wychuchane.
Gdy nadejdzie chwila na cię,
Pewnie cię pokażę tacie.
Kogut z niego wielki nad stan,
Na podwórku jest on pan.
Wszyscy wkoło go słuchają.
Rano krzyknie – wszyscy wstają.
Ty też będziesz jak twój tata.
Wszystko widzi, choć nie lata.
Żółty będziesz z urodzenia,
A po wieku swym pierzenia,
Wszystkie będziesz miał kolory:
Żółty, błękitny i czerwony.
Będziesz dumnie na drabinie
Wdzięczył się swojej dziewczynie.
Będziesz budził wioski całe,
Swoim pieniem doskonałym…
Wtem kokosza się zbudziła,
Na jajeczko popatrzyła.
Pękła już skorupka lekko.
Będzie kogut jak się rzekło…
Lecz z jajeczka wyszła kurka.
Kwoka rada bo to córka!