Księżycowa szkoła
Wiersz

Księżycowa szkoła

Autor: Katarzyna Kasperczyk

O północy na gałęzi

W księżycowej sowiej szkole,

Wszystkie z okolicznych lasów

Siedzą tam książkowe mole.

Zanim lekcja się zaczęła,

Słychać głośne: „Hu-hu, hu-hu”

Krzyki,piski i lamenty

Ile gwaru! Ile ruchu!

Pan dyrektor- Sowiniewicz

Machnął skrzydłem nad uczniami

„Cisza! Moje drogie sówki!

Czy jesteście kogutami??

Spory czas rozsądzić godnie!

Powiedz, proszę, o co chodzi?”

I na sówkę Martadelę

wskazał, gdy z gałęzi schodził.

„Chodzi o to, panie psorze,

że kłócimy się z siostrami,

która książka jest najlepsza

do czytania wieczorami…

Ja przysięgam, jak tu stoję,

Wszak jestem najstarsza sowa,

Oświadczam, że najwłaściwsza

Jest książeczka komiksowa!

Joachimka woli romans

Gdy jest miło i całuśnie…

Mówi, że nie ma obawy,

że przy lekturze ktoś uśnie!

Katarinka jest młodziutka,

Pośmiać lubi się z komedii.

Jej upodobania zmienne,

Więc nie wietrzę tu tragedii!

Za to Barbarelka sówka,

tylko dokumenty czyta,

A gdy jej przeszkodzę przy tym,

to aż dzióbkiem na mnie zgrzyta!

Raz widziałam Dorotellę,

Schowaną pod naszą piwniczką

Jak studiowała zacięcie

zwykłą książkę telefoniczną!

Panie psorze, teraz rozsądź,

która lepsze książki czyta?

Która sówka z tego rodu

to najlepszy erudyta?”

„Moje drogie- rzekł Dyrektor

Żadna sówka racji nie ma!

Czytając jeden gatunek,

to zwyczajna tylko „sciema”!

Czas otworzyć się na więcej!

Są dzienniki i biografie

Science-fiction, przyrodnicze

upiększone w fotografie!

Historyczne, naukowe,

kryminały, poradniki…

Dzięki wszystkim się wzbogacisz

i nie będziesz jak dzik- dziki!

Każda hobby ma właściwe!

Czytać można nawet w gnieździe!

Przy jeziorze zaś najlepiej

Sięgnij, sówko, po poezję!”

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.