Czemu krowa jest łaciata?
Może krowę łata łata?
Może łat ktoś przyniósł wór,
bo ma krowa dużo dziur?
No a może to graffiti?
Albo była na Haiti?
W słońcu sobie zwierzak legł,
a ta łata to jest pieg?
Może była w mieście Piła,
w Pile kawkę sobie piła,
nie trafiła nią do ust
i na sierść tą kawą „chlust!”?
Może łaty to atrapa –
może to piracka mapa?
Ktoś na krowie użył farb,
żeby wskazać, gdzie jest skarb?
Wciąż pytaniem się zadręczam:
komu krowa to zawdzięcza,
że ma plamy tam i tu?
Krowa mówi tylko „mu!”.
Tak mi odpowiada krowa
i nic więcej – ani słowa.
Dziwi mnie ten krowi ton:
kim jest tajemniczy „on”?