Każda kokoszka jąka się troszkę,
co łatwo sprawdzić mając kokoszkę.
Kiedy kokoszka zrobi pierożki
i chce zaprosić na nie kumoszki,
to zaraz głośno gdacze kumoszkom:
– Chodź na pierożki ko-ko-kokoszko!
Gdy na ból głowy cierpią kokoszki
do aptekarza idą po proszki
i gdaczą kiedy proszki kupują:
– Ile te proszki ko-ko-kosztują?
Wszystkie kokoszki robią zakupy,
wszystkie kupują koper do zupy,
a potem gdacze kokoszek szereg:
– Mam w ko-ko-koszu ko-ko-koperek!
Kiedyś na koncert poszły kokoszki
i podziwiały angielskie rożki,
a potem wszystkie dawały słowo,
że rożki grały ko-koncertowo.
Bardzo się lubią stroić kokoszki,
więc w kołnierzyki wpinają broszki
i zapewniają: – Proszę nam wierzyć,
że broszka zdobi ko-ko-kołnierzyk.
Jedna kokoszka była w komisie.
Komis po nocach do dziś jej śni się,
i marzy, by jej w prezencie dali
z ko-komisu sznur ko-korali.
Każdy kogucik dla swej kokoszki
przynosi co dzień pachnące groszki,
a ona gdacze: – Włóż groszki w wodę
ozdobię nimi ko-ko-komodę.
Pyta kokoszka, gdy syn kokoszki
pobrudzi śpioszki albo pończoszki:
– Ko-ko-kogutku, co też wyczyniasz,
że tak się smolisz jak ko-kominiarz?
Kiedy kokoszka jest listonoszką,
roznosi listy innym kokoszkom
i gdacze patrząc na listów sterty:
– Mam w swojej torbie ko-ko-koperty.