Kłopot Zosi
Wiersz

Kłopot Zosi

Autor: Zygmunt Marek Miszczak

Kto na nosie nosi krostę,

Tego życie nie jest proste.

Nieproszony gość (o losie!)

Przyozdobił dzisiaj Zosię

I choć groźny nie jest w sumie,

Któż dziewczynki nie zrozumie?

Nos – to atut w naszym ręku.

Nos – to główny probierz wdzięku.

Nos – niech każdy zapamięta –

To jest Zosi reprezentant.

Nic zaś lepiej nie odpowie,

Jak ratować trzeba zdrowie,

Humor, dumę, wygląd noska,

Niż Zosina właśnie troska:

Jak przystało więc na damę,

Smarowała nos balsamem;

Nakładała okulary;

Wachlowała się bez miary

Chustą, szalem, czym popadło.

Chciała w domu stłuc zwierciadło.

Nie pomogło – proszę dzieci!

Nos, jak świeczka nadal świeci;

Nadal kształtem swoim złości;

Nadal źródłem jest przykrości.

Rzec by można: – To drobnostka –

Taki feler, taka krostka,

Lecz próżności – w samej rzeczy –

Żaden lekarz nie uleczy.

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.