Jeżyk
Wiersz

Jeżyk

Autor: Anna Kaca

Do jeżyka w ważnej sprawie,

Głośno szczygieł puka:

-„Mój kochany, proszę pięknie

Zechciej mnie wysłuchać!

Komplet igieł potrzebuję,

Będę szył kubraczek,

Ach ! Nie jeden wprawdzie – sześć aż,

Bo dla stada kaczek!

Chcą być ciepło wystrojone,

Taka teraz moda,

Nie odmówię im, bo w stawie

Bardzo zimna woda!”

Jeż się zdziwił, łebkiem kiwa

Cóż to za dziwactwo?

Lecz szczygiełka prośbę spełnił,

Dał igiełki dziarsko.

Do jeżyka po śniadaniu

Głos dobiega śmigły:

-„Hej ! Jeżyku ! – Ku, Ku, Ku, ku

Proszę, sprzedaj igły !

Zamówienia na czepeczki,

Kaczki mi złożyły,

Uszyć muszę je czym prędzej,

Póki nie ma zimy !”

Jeż pomyślał, łapką machnął

Wie, że to dziwactwo,

Lecz kukułki prośbę spełnił,

Sprzedał igły dziarsko!

Dzięcioł znalazł jeża w sadzie.

I tak grzecznie rzecze:

-„ Mój jeżyku, z wielką prośbą

Dziś do ciebie lecę.

Twoich igieł potrzebuję,

Gdyż mam pracy wiele,

Muszę uszyć tuzin butów

Kaczkom, na niedzielę…”

Jeż nie zdziwił się już wcale.

Kaczek zna dziwactwo.

I tak, jak go dzięcioł prosił

Oddał igły dziarsko!

Zimno teraz jeżykowi,

Rozdał płaszczyk z igieł…

Może jemu też uszyje,

Paltko jakiś szczygieł…?

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.