Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the really-simple-ssl domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/u289902055/domains/urwisow.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114

Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the wpforms-lite domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/u289902055/domains/urwisow.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114

Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the wordpress-seo domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/u289902055/domains/urwisow.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114
Gorycz szopa - tekst - wiersz dla dzieci - urwisow.pl
Gorycz szopa
Wiersz

Gorycz szopa

Autor: Leszek Sulima Ciundziewicki

Mówi z żalem szop do bobra:

Woda w rzece jest niedobra.

Wczoraj pranie swe robiłem,

futro strasznie pobrudziłem.

Smar i olej w wodzie były,

całe pranie mi zniszczyły.

Ryby też zmieniły barwy,

jakby się opiły farby.

Woda brudna, wszystko truje,

jednak nikt nie protestuje.

Każda ryba zgodnie twierdzi,

że ciecz z rury strasznie śmierdzi.

W górze rzeki jest fabryka,

rząd kominów w chmurach znika.

Dymią, plując spalinami.

Co to będzie wkrótce z nami?

Bóbr podrapał się po brodzie:

Coraz trudniej żyć w tej wodzie!

Pływasz niczym śledź w oleju,

drogi szopie przyjacielu.

Najpierw ktoś wpuścił rurę do rzeki,

teraz nią płyną tu wszelkie ścieki.

A na dodatek wielkie kominy

tłoczą w powietrze czarne spaliny.

Nie można dłużej rzeki zatruwać!

Ptaki w powietrzu nie mogą fruwać!

Od środka ścieki, z zewnątrz spaliny,

wszystkiemu winne rury, kominy.

Rurę by trzeba czymś zaczopować,

szczelnie ją zapchać lub coś w niej schować.

To samo zrobić też z kominami,

wtedy to zaczną liczyć się z nami.

Do pracy wziął się więc stary szop

i razem z bobrem wyrzeźbił czop.

Potem następny i jeszcze dwa,

lecz praca bardzo wolno im szła.

Strugali czopy z pnia martwej sosny,

która tu uschła już zeszłej wiosny.

Zniszczyły sosnę dymy z fabryki,

zatruły ptaki, lasy, strumyki.

Wiele też zwierząt z lasu uciekło,

gdyż dym z fabryki zrobił tu piekło.

Lecz w końcu ptaki krzyknęły: nie!

A w rzece ryby złączyły się.

Szponami ptaki czopy chwyciły,

zgrabnie w kominach je umieściły.

Ryby ławicą wielką pływały

i wspólnie czopem rurę zatkały.

Ludziska mieli zdziwione miny,

kiedy pęczniały rury, kominy.

I nagle zwierząt ta zemsta mała

w środku fabryki eksplodowała.

Tekst © Copyright by Leszek Sulima Ciundziewicki

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.